Autorem tego artykułu jest Michał Drozdowicz.
W poprzednim wpisie zaczepiłem temat tzw. autoreferencji. Mimo – jak by się mogło wydawać – dość klarownego art. 48.2.a.ii tiret drugie dyrektywy 2004/18/WE orzecznictwo KIO wzbrania się przed szerszym akceptowaniem tego typu dowodów. Jako przykład przedstawiłem sprawę KIO 650/11. Zapowiedziałem też małe „ALE”. Czas na nie.
Zacznijmy od tego, że ustalona w tamtej sprawie opisowa definicja „dokumentów potwierdzających” nie jest tzw. definicją legalną i można, a chyba nawet trzeba postawić przy niej znak zapytania. Jeżeli nawet decydowano się wykuwać to pojęcie na potrzeby danego postępowania, to słuszną techniką byłoby przyjęcie założenia, że pojęć prawa unijnego nie określa się przy pomocy prawa krajowego (nie wykłada się dyrektywy przy pomocy przepisów rozporządzenia o dokumentach). Należy robić dokładnie na odwrót (vide TS w „zamówieniowej” sprawie C-382/05, Komisja v. Włochy, akapit 29-30 lub TS w sprawie C-220/05, Jean Auroux, akapit 39-40). Dlatego, otwartą pozostaje kwestia, czy również na gruncie prawa unijnego by przyjęto, że dokument stanowiący zgodnie z dyrektywą „dowód dostaw i usług” to tylko i wyłącznie „dokument pochodzący od wykonawcy na rzecz, którego usługa została wykonana lub jest wykonywana należycie”.
Następnie, ustalając, jaki w istocie dokument zamawiający powinien uznawać, trzeba wziąć pod uwagę cel i funkcję całej dyrektywy. Żeby nie przytaczać i analizować treści dyrektywy, pójdziemy nieco na skróty i odwołamy się do paru stwierdzeń Trybunału. Spośród kilkunastu jego spostrzeżeń wskażmy na te, w których TS orzekał m.in. że dyrektywy zamówieniowe dążą do zapewnienia rozwoju efektywnej konkurencji na polu zamówień publicznych (TS w sprawie C-220/05, Jean Auroux, akapit 52), a także, że są wymierzone w bariery dla podstawowych wolności (TS w sprawie C-373/00, Adolf Truley, akapit 41). Z kolei celem artykułu 48 dyrektywy 2004/18/WE jest jedynie wskazanie arsenału środków dowodowych, przy pomocy którego można wykazywać spełnianie warunków udziału w postępowaniu (vide TS w sprawie C-315/01, GAT, akapit 61 – z wyroku wynika pośrednio, że państwa członkowskie mają swobodę w kształtowaniu poziomu wymaganych standardów, ale już niekoniecznie katalogu dokumentów to wykazujących).
Wreszcie, dodajmy do tego wytyczną, że dyrektywę należy interpretować w sposób zapewniający jej największą skuteczność (vide TS w sprawie C-399/98, akapit 52-55), a także podstawową zasadę prawa unijnego – zasadę proporcjonalności, która - naturalnie - wpływa również na unijne prawo zamówień publicznych (vide TS w sprawach C21/03 i C-34/03, Fabricom SA, akapit 34-35).
I tutaj dochodzimy do sedna. Czy wykładnia taka, jak przyjęta w przykładowo dobranej sprawie (KIO 650/11) odzwierciedla cel dyrektywy? Czy przyczynia się do usuwania barier w świadczeniu usług? Czy upraszcza udział w postępowaniach (spójrzmy na stronę 6 materiału o modernizacji unijnego prawa zamówień publicznych): http://ec.europa.eu/internal_market/consultations/docs/2011/public_procurement/synthesis_document_en.pdf)?
Wreszcie, czy jest zgodne z zasadą proporcjonalności wykluczenie wykonawcy z postępowania tylko dlatego, że jedynie oświadczył na piśmie, że jest solidny i rzetelny, a nie ma dowodów przeciwnych?
Osobiście jestem za tym, aby sprawy upraszczać. Dlatego, w moim odczuciu, zamawiający – co do zasady - powinien honorować tzw. autoreferencje w odniesieniu do „nadprogowych” dostaw i usług. Jeżeli okażą się one nieprawdziwe, wykonawcę można i trzeba wykluczyć na podstawie art. 24 ust. 2 pkt 3 Pzp.
Możesz zaprenumerować ten blog. Wpisz adres e-mail, a powiadomienie o nowym wpisie dostaniesz na swoją skrzynkę.
Omawiamy wyroki Trybunału Sprawiedliwości UE i ich wpływ na wykładnię prawa zamówień publicznych w Polsce. Śledzimy i komentujemy proces legislacyjny w Unii Europejskiej. Odnosimy się do aktualnych zagadnień polskiego orzecznictwa.
Zamieszczamy tu linki do artykułów prasowych poświęconych prawu zamówień publicznych - tych wyłącznie naszego autorstwa, jak i takich, w których komentujemy rzeczywistość prawną wraz z innymi ekspertami. Zobacz »