Chociaż media społecznościowe żyją głównie chwilą bieżącą, to jednak wiele udostępnianych w nich treści nie traci tak szybko na aktualności i warto się z nimi zapoznać nawet po pewnym czasie. Właśnie dlatego postanowiłem regularnie zamieszczać tutaj najbardziej interesujące linki, które opublikowałem na Twitterze (@tomasz_zalewski) lub w serwisie Linkedin.
Współautorem wpisu jest Piotr Kunicki
Razem z kolegami z biur Eversheds w Europie, przygotowaliśmy krótkie zestawienie obowiązujących w poszczególnych państwach europejskich rozwiązań prawnych regulujących wszczęcie przez zamawiającego badania rażąco niskiej ceny zawartej w ofercie złożonej w toku postępowania o udzielenie zamówienia. W chwili obecnej polski Parlament pracuje nad nowelizacją ustawy Prawo zamówień publicznych, która zakłada wprowadzenie progu 30% wartości szacunkowej zamówienia lub średniej arytmetycznej pozostałych ofert, który zobowiązywałby zamawiającego do wszczęcia procedury wyjaśniania rażąco niskiej ceny zawartej w ofercie wykonawcy. Wyjaśnienia te mają stanowić podstawę dla zamawiającego do stwierdzenia, czy zaoferowana cena jest faktycznie rażąco niska, zagrażająca należytemu wykonaniu umowy – czy też jest bardzo niska, ale wciąż zapewnia należyte wykonanie umowy.
Prace nad nowymi dyrektywami zamówieniowymi rozpoczęły się w 2011 r. Dnia 11 lutego 2014 r. Rada przyjęła m.in. nową dyrektywę „klasyczną” 2014/24, która została opublikowana 28 marca 2014 r. Zgodnie z art. 90 państwa członkowskie powinny transponować jej postanowienia do prawa krajowego do 18 kwietnia 2016 r., co daje niespełna 2 lata na wdrożenie. Wydaje się, że przyjęcie nowych dyrektyw i konieczność ich implementacji jest dobrą okazją dla przebudowy całego systemu zamówień publicznych, a nawet przyjęcia nowej, nowoczesnej ustawy w tym zakresie, o czym pisaliśmy we wrześniu 2013 r.
Polskie prawo zamówień publicznych stanowi w większości implementację zamówieniowych dyrektyw unijnych, natomiast procesy udzielania zamówień publicznych przez krajowych zamawiających są poddane zasadom prawa unijnego. Wynikiem implementacji dyrektywy 2004/18 są m.in. postanowienia dotyczące podmiotów obowiązanych do stosowania przepisów zamówieniowych –zamawiających. Wskazówki interpretacji podmiotu prawa publicznego wyznacza orzecznictwo TS UE. Zachęcam do lektury mojego artykułu ten temat, który ukazał się w ostatnim miesięczniku "Przetargi Publiczne".
Sam fakt przynależności do grupy kapitałowej nie eliminuje wykonawcy z postępowania, a jedynie rodzi po stronie zamawiającego obowiązek wszczęcia procedury wyjaśniającej powiązania między przedsiębiorcami na podstawie art. 24b Pzp. Trybunał Sprawiedliwości UE w swoim orzecznictwie od dawna zawraca uwagę na brak automatycznego wykluczania wykonawców z powodu przynależności do grupy kapitałowej. Takie stanowisko prezentuje również w swoim orzecznictwie KIO (np. KIO 762/13).
Fala krytyki wobec systemu zamówień publicznych w Polsce wzbierała od dawna, ale chyba dopiero w bieżącym roku podniosła się ona do poziomu, który grozi powodzią. Czy ogólne poczucie, że system działa źle, przerodzi się w działanie pozwalające na jego całościową reformę?
Krajowe prawo zamówień publicznych nie może prawidłowo funkcjonować bez swoich unijnych korzeni. Wszelkie próby rozdzielania czy też przeciwstawiania sobie krajowych i unijnych zasad są skazane na niepowodzenie.
Prawo unijne (prawo traktatowe, dyrektywy, rozporządzenia, decyzje) jest integralną częścią systemów prawnych państw członkowskich. Akces do Unii Europejskiej powoduje, że jej system prawny staje się systemem własnym przystępującego państwa. Z kolei krajowy porządek prawny staje się polem działania wielu podmiotów w zakresie tworzenia i stosowania prawa, jego wykładni oraz kształtowania praktyki obrotu przez rozstrzygnięcia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Te i inne unijne kwestie poruszam w artykule, który ukazał się w marcowym numerze Przetargów Publicznych. Serdecznie polecam.
Autorką tekstu jest dr Aleksandra Kunkiel-Kryńska
Specyfika zamówień publicznych sprawia, że w przypadku konieczności wprowadzenia zmian do umów w sprawie zamówienia publicznego pojawia się (często uzasadnione) pytanie, czy charakter konkretnych zmian powoduje, że należy przeprowadzić ponowną procedurę udzielania zamówienia publicznego. Pojawia się tu „konflikt” pomiędzy dążeniem do możliwie jak najbardziej efektywnego kontynuowania wykonywania zamówienia a nakazem zachowania równości szans dla wszystkich aktualnych i potencjalnych wykonawców. Kwestii tych nie ułatwia enigmatyczna konstrukcja art. 144 ust. 1 Pzp.
Autorką tekstu jest dr Aleksandra Kunkiel-Kryńska
Wszelkie działania zmierzające do wymiany poglądów i konwergencji prawniczego myślenia są nie mniej ważne niż działania ustawodawcze. Dlatego też Polski Kongres Prawa Zamówień Publicznych i Inwestycji Infrastrukturalnych zorganizowany w Warszawie dnia 17 stycznia 2013 r. przez Instytut Allerhanda był wydarzeniem, na którym nie mogło nas zabraknąć. Kancelaria Wierzbowski Eversheds miała przyjemność objąć patronat merytoryczny nad Kongresem.
Autorem tego wpisu jest Piotr Kunicki.
Ze względu na kwestie związane z bezpieczeństwem państwa, zamówienia publiczne w sektorze obronnym zawsze charakteryzują się dużą wrażliwością. Próbą znalezienia złotego środka między otwarciem rynku na konkurencję, przy jednoczesnym zapewnieniu minimum bezpieczeństwa dla tego rodzaju zamówień było uchwalenie w dniu 13.07.2009 r. tzw. Dyrektywy obronnej 2009/81/WE.
Możesz zaprenumerować ten blog. Wpisz adres e-mail, a powiadomienie o nowym wpisie dostaniesz na swoją skrzynkę.
Omawiamy wyroki Trybunału Sprawiedliwości UE i ich wpływ na wykładnię prawa zamówień publicznych w Polsce. Śledzimy i komentujemy proces legislacyjny w Unii Europejskiej. Odnosimy się do aktualnych zagadnień polskiego orzecznictwa.
Zamieszczamy tu linki do artykułów prasowych poświęconych prawu zamówień publicznych - tych wyłącznie naszego autorstwa, jak i takich, w których komentujemy rzeczywistość prawną wraz z innymi ekspertami. Zobacz »