W tej sprawie jest wszystko: duże pieniądze, międzynarodowe koncerny, ale przede wszystkim: istotny wątek merytoryczny. Dotyczy ona przetargu z 2020 r. wszczętego w Rumunii na zakup 20 elektrycznych zespołów trakcyjnych. W wyniku wprowadzonych w kwietniu 2020 r. zmian w rumuńskim ustawodawstwie, z walki o kontrakt zostało wyeliminowane konsorcjum, na czele którego stała chińska spółka. Powodem powyższego był fakt, że jako przedsiębiorca chiński podmiot ten nie został objęty definicją pojęcia „wykonawca” w rozumieniu ustawy rumuńskiego Prawa zamówień publicznych. W rezultacie tego, że Konsorcjum nie zgodziło się z tym wykluczeniem sprawa zawędrowała najpierw do Sądu Apelacyjnego w Bukareszcie a następnie (w wyniku jego aktywności) znalazła się na wokandzie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Komisja Europejska udostępniła (choć na razie tylko w języku Szekspira) formularz do złożenia online skargi dot. dostępu do rynku zamówień publicznych państw trzecich. Odwiedziliśmy tę stronę – nasza recenzja poniżej.
Dyskusja na temat Instrumentu Zamówień Międzynarodowych (IZM), czyli mechanizmu prawnego mającego na celu zapewnienie Unii Europejskiej argumentów w negocjacjach z państwami trzecimi w przedmiocie szerszego otwarcia ich rynków zamówień publicznych i koncesji na przedsiębiorców unijnych trwa od ponad dekady. Ostatecznie udało się (w czerwcu 2022) przyjąć w ramach Unii Europejskiej Rozporządzenie 2022/1031 w sprawie IZM. W lutym 2023 r. przyjęto nawet wytyczne dotyczące stosowania przepisów wspomnianego Rozporządzenia. Otwartym pozostaje jednak pytanie czy przywołane działania o charakterze legislacyjnym znajdą swój wymiar praktyczny.
W listopadzie ubiegłego roku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał wyrok w sprawie C-54/21, w której pytania prejudycjalne wystosowała Krajowa Izba Odwoławcza. Tematem wziętym pod lupę była tajemnica przedsiębiorstwa (a nawet szerzej - ochrona informacji poufnych) stosowana w ramach postępowań o udzielenie zamówienia publicznego. Przywołany wyrok, poza kilkoma wzmiankami, nie odbił się szerszym echem wśród praktyków z Polski. Może dlatego, że zdaniem wielu nie będzie on stanowił rewolucji wobec ugruntowanego w krajowym orzecznictwie podejścia do tego zagadnienia? A może wręcz przeciwnie i warto mu się bliżej przyjrzeć, zwłaszcza że pytania prejudycjalne KIO trafiają do TSUE zdecydowanie rzadziej niż piłki Roberta Lewandowskiego do bramki przeciwnika?
Tak, wiemy – to była długa cisza, zdecydowanie za długa. Bijemy się w pierś i od teraz obiecujemy poprawę (innymi słowy: wdrażamy swego rodzaju self-cleaning). Zamiast usprawiedliwiać się i tworzyć listę powodów, dla których wszędzie nas było pełno, tylko nie na blogu, skupiamy się na przyszłości. A ona wygląda tak: ścieramy kurz ze wszystkich podstron i grzejemy klawiatury, robiąc plan cyklicznych publikacji. Krótko mówiąc: reaktywujemy bloga EuroZamówienia w nowym składzie i z nowymi pomysłami. No to startujemy.
Możesz zaprenumerować ten blog. Wpisz adres e-mail, a powiadomienie o nowym wpisie dostaniesz na swoją skrzynkę.
Omawiamy wyroki Trybunału Sprawiedliwości UE i ich wpływ na wykładnię prawa zamówień publicznych w Polsce. Śledzimy i komentujemy proces legislacyjny w Unii Europejskiej. Odnosimy się do aktualnych zagadnień polskiego orzecznictwa.
Zamieszczamy tu linki do artykułów prasowych poświęconych prawu zamówień publicznych - tych wyłącznie naszego autorstwa, jak i takich, w których komentujemy rzeczywistość prawną wraz z innymi ekspertami. Zobacz »