Nie będę trzymać dłużej w niepewności i odpowiem na to pytanie od razu: i w jednym i w drugim przypadku trzeba „wbić się w klucz”. Jest jednak jedna bardzo istotna różnica pomiędzy sytuacją maturzystów a potencjalnych oferentów, na którą zwrócił ostatnio uwagę Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z 17 listopada 2022 r. wydanego w sprawie C-54/21. O ile bowiem tym pierwszym sen z powiek nadal będzie spędzać niewiadoma co do zasad oceniania ich rozwiązań, tak ci drudzy powinni (przynajmniej w teorii) spać spokojnie.
Zgodnie z najnowszym orzeczeniem KIO obowiązek weryfikowania poprawności obliczenia ceny oferty przez zamawiającego dotyczy również wynagrodzenia ryczałtowego, a charakter kosztorysów dołączonych do oferty wskazującej na wynagrodzenie ryczałtowe, jest wiążący.
Autorem tekstu jest dr Magdalena Łuczak-Golenia.
Brak terminu związania ofertą jest podstawą do jej odrzucenia tylko w sytuacji, kiedy wykonawca nie wyrazi zgody na związanie ofertą w odpowiedzi na wezwanie zamawiającego – czytamy w uchwale KIO.
Autorem tekstu jest dr Magdalena Łuczak-Golenia.
Krajowa Izba Odwoławcza wydała 5 września 2016 r. bardzo ważne dla praktyki postanowienie dotyczące możliwości wnoszenia odwołań w postępowaniach o udzielenie zamówień publicznych o wartości poniżej progów unijnych (135 tys. euro lub 209 tys. euro dla dostaw i usług oraz 5,225 mln euro dla robót budowlanych). Izba postanowiła istotnie ograniczyć prawo do wnoszenia odwołań w takich postępowaniach, które – jak się wydawało – zostało na podstawie ostatniej nowelizacji znacznie rozszerzone.
Chociaż media społecznościowe żyją głównie chwilą bieżącą, to jednak wiele udostępnianych w nich treści nie traci tak szybko na aktualności i warto się z nimi zapoznać nawet po pewnym czasie. Właśnie dlatego postanowiłem regularnie zamieszczać tutaj najbardziej interesujące linki, które opublikowałem na Twitterze (@tomasz_zalewski) lub w serwisie Linkedin.
Aautorką tego wpisu jest dr Aneta Wala.
Jeśli skarga na orzeczenie Krajowej Izby Odwoławczej dotyczy wyroku wydanego w sprawie kilku połączonych do wspólnego rozpoznania odwołań, powstaje wątpliwość, czy opłata od niej powinna zostać ustalona jako pięciokrotność wpisu od jednego odwołania, czy też od każdego z odwołań, którego dotyczył zaskarżony wyrok. Zagadnienie to pojawiło się w ramach postępowania przed Sądem Okręgowym w Warszawie. Wyrok wydany przez ten sąd (sygn. akt XXIII Ga 814/15, niepublikowany) nie rozwiewa jednak powyższych wątpliwości.
Sam fakt przynależności do grupy kapitałowej nie eliminuje wykonawcy z postępowania, a jedynie rodzi po stronie zamawiającego obowiązek wszczęcia procedury wyjaśniającej powiązania między przedsiębiorcami na podstawie art. 24b Pzp. Trybunał Sprawiedliwości UE w swoim orzecznictwie od dawna zawraca uwagę na brak automatycznego wykluczania wykonawców z powodu przynależności do grupy kapitałowej. Takie stanowisko prezentuje również w swoim orzecznictwie KIO (np. KIO 762/13).
Autorem tego artykułu jest Witold Sławiński.
13 grudnia 2012 r. Trybunał wydał długo oczekiwany wyrok w sprawie o sygnaturze C-465/11, z którego wynika, że przepisu art. 24 ust. 1 pkt 1a Pzp w jego obecnym brzmieniu nie da się pogodzić z prawem Unii Europejskiej a konkretnie z art. 45 ust. 2 akapit pierwszy lit. d) dyrektywy klasycznej 2004/18/WE. Sama sentencja wyroku TSUE raczej nie stanowi niespodzianki, gdyż art. 24 ust. 1 pkt 1a Pzp już od momentu wejścia w życie budził poważne zastrzeżenia, co do jego zgodności z przepisami dyrektywy klasycznej, o czym pisałem na naszym blogu oraz w lipcowym numerze Przetargów Publicznych. Tym niemniej warto przyjrzeć się bardziej szczegółowo interesującej argumentacji prawnej Trybunału oraz zastanowić się nad konsekwencjami tego precedensowego orzeczenia.
We wpisie z maja 2011 r. rozważaliśmy, jak długo utrzymana zostanie „zaporowa” opłata od skargi do sądu na orzeczenie KIO, która może wynieść nawet 5 mln zł. Została ona wprowadzona nowelizacją Prawa zamówień publicznych z 2010 r., która implementowała do polskiego porządku prawnego tzw. dyrektywę odwoławczą dotyczącą poprawy skuteczności procedur odwoławczych w dziedzinie udzielania zamówień publicznych. Budzi ona szereg wątpliwości odnośnie zgodności z prawem unijnym, a maksymalna wysokość opłaty jest oceniania jako ograniczenie konstytucyjnego prawa do sądu. Ciągle pojawiają się także opisane przez nas problemy praktyczno-finansowe dla ewentualnych skarżących. Nawiasem mówiąc, wpis z maja 2011 r. przeczytało już ponad 1000 osób i ciągle jest to najpopularniejszy materiał na naszym blogu, co świadczy o wadze podjętego tematu, zwłaszcza że polska praktyka cały czas odbiega od unijnych wytycznych w tym zakresie.
Autorką tekstu jest dr Aleksandra Kunkiel-Kryńska
Autorem tego artykułu jest Witold Sławiński.
Jak już informowaliśmy na naszym blogu, 14 września br. Sejm uchwalił ustawę o zmianie ustawy – Prawo zamówień publicznych oraz ustawy o koncesji na roboty budowlane lub usługi, którą obecnie zajmuje się Senat. Oprócz implementacji przepisów dyrektywy obronnej i wprowadzeniu dialogu technicznego, znacząco zmienia ona katalog przesłanek wykluczenia wykonawców, wprowadzając nową przesłankę, która już teraz budzi szereg wątpliwości odnośnie jej zgodności z prawem unijnym.
Możesz zaprenumerować ten blog. Wpisz adres e-mail, a powiadomienie o nowym wpisie dostaniesz na swoją skrzynkę.
Omawiamy wyroki Trybunału Sprawiedliwości UE i ich wpływ na wykładnię prawa zamówień publicznych w Polsce. Śledzimy i komentujemy proces legislacyjny w Unii Europejskiej. Odnosimy się do aktualnych zagadnień polskiego orzecznictwa.
Zamieszczamy tu linki do artykułów prasowych poświęconych prawu zamówień publicznych - tych wyłącznie naszego autorstwa, jak i takich, w których komentujemy rzeczywistość prawną wraz z innymi ekspertami. Zobacz »